Mamy pozwolenie:)
Data dodania: 2012-02-16
Wydaje mi się to narazie takie....nierealne ale rzeczywiście, po roku wędrówek po różnych urzędach mamy je - mamy nasze POZWOLENIE:) Teraz czekamy na koniec zimy, żeby zalać betonem pierwszy dołek. Tymczasem zająć się możemy organizacją garażu, drewnianego kibelka z serduszkiem i big pojemnika na wodę. Tak się cieszę. Przez te wszystkie miesiące wiele razy wydawało mi się, że zrezygnujemy, że się chyba nie da przeskoczyć tych wszystkich problemów (swoją drogą w doskonałej większości absurdalnych) a jednak, udało się.
Witam i pozdrawiam wszystkich szczęśliwych posiadaczy pozwolenia na budowę:))